nati-moda

Hej kofani:*!!!Qrdem zaś nie dało sie zapisać notki,mam nadzieje że teraz sie uda bo jak nie to wale to...a więc jeszcze raz wszystko od początku....

Heheh nie wiem co by tu zabardzo szkrobnąć bo nie planowałam by dziś cosik pisać na blogu...ale zrobiłam to dla Justynki hehe:P Znajcie moją dobrą dusze:P(żartuje)...a więc dziś miałam w budzie 8h....8 koszmarnych godzin...była kart. z gery...z całej Ameryki(trza było wykuć na pamięć wszystko!!!)i zamaist dać jakieś znane to dawała jakieś największe zadupia tego świata...ale poszło mi całkiem,całkiem bo z Darią to była pełna współpraca...hehe...a pani Ćwięczek już gorączki przy nas i naszych sposobach na ściąganie gorączki dostawała...:P Qrdem nie mam weny...hehe moja główka nie funkcjonuje tak jak powinna o tej porze(wsumie tak jest 24h na dobre ale to sie wytnie:P)Dobre ja już kończe tą notke bo serio nie mam już najmniejszego pomysłu na to co by tu napisać....tymbardziej że zaraz dowiem sie a raczej poznam powód tego że Roxi jest hepy:P Pozdro for Maciuś,Roxi,Kfaśnej,Justynki,Milenki,Agi,Pati,Ani itp itp for all odwiedzających tego bloga:)

Hej kofani:*!!!Qrde...co sie dzieje...po raz 3 pisze tą notke i nie da sie jej zapisać...chamstwo...jak teraz też sie nie zapisze to wale to...no wiec zaczynam od początku a więc...dziś miałam w budzie tylko 4h...nudno było...poza tym że baba sie na nas wydarła za nasze wczorajsze zachowanie na wycieczce...powiedziała jak to możliwe żeby na Ciesyzńskim rynku starszą panią żucić bananem w czoło...hehe cała moja klasa....a tak przy okazji zawiesiła nas we wszystkich dyskotekach i wycieczkach...lajcik co nie????Dziś jak wracałam z Agą(nie tą co tak do facetów zarywa i w kościele:P)i chciałyśmy iść do cukierni...tyle że Aga kasy nie miała ale Natalka postawiła sie i powiedziałam że fundne starej byłej przyjaciółce...hehe no i tak se zamiawiamy i baba nabija na kase i sięgam po portfel do plecaka...i myślałam że zemdleje...jak odkryłam że zapomniałąm portfela...kuźwa na kasie już było nabite i nie wiedziałam co teraz zrobić,Aga kasy nie miała...patrze na babe z takim ironicznym uśmiechem i mówie jej co i jak że portfela zapomniałam ale naszczęście baba była wyrozumiała i powiedziała że nie ma sprawy....Ekmmm co by tu jeszcze napisać<hmmm>może napisze to o czym jak zwykle wczoraj zapomniałam napisać...a więc po wycieczce czekałyśmy godzinke na Roxi i Age...no tyle że jak już pisałam Roxi spotkła"kogoś"i wracałyśmy we 3 z Emi i Agą...no i przy banku zaczeli sie dowalać jacyś napaleni faceci...i oni sie o "coś"(omiśmy fakt o co)zapytali...i Aga powiedziała że ona nie chce ale my(czyli ja i Emi)mamy ochote...hehe no ale szybko nadażyła sie okazja by sie odegrać...ja i Emi skecałyśmy do góry koło przedszkola a Aga szła prosto w strone PKP...no i tak sie składało że nasi"koledzy"szli w tą samą strone co Aga...i ja do niech"ej ale odprowadźcie ją bo są teraz takie wszawe czasy że nic nie wiadomo..."hehe oni tacy napaleni na Age a jak zobaczyłyśmy z Emi przerażoną mine Agi to zaczełyśmy płakać...ze śmiechu...hehe no to Agusia miała podobnie jak Roxi dobre towarzystwo:)Aguś nie musisz mi dziękować:)hehe no to ja kończe te moją troszke długawą notke,gratluacje dla osób którym chciało sie czytać tą notke do samego końca hehe:P Pozdro for Maciuś,Roxi,Agi,Kfaśnej,Pati,Ani i o wszystkich o których zapomniałam przez moje roztargnienie,sorko:P :*

Hej kofani:*!!!Może najpierw napisze to co miałam wczoraj napisać ale jak zwykle wyleciało mi to z głowy..a więc wczoraj se poszła do kościółka z Emi i Ewą...przed kościołem spotkałam Roxi,Age,i Dorotke:-)Hehehe ja se siadłam normalnie z Roxi a Aga polazła w lepsze toważystwo menów...hehehe ryła sie z czegoś przez całą msze...aż wkońcy my z Roxi też zaczełyśmy(ale słuchając Agi i tego jak podrywa menów nawet w kościele to wybuchnąć śmiechem to za mało:P)...Później jak zeszłyśmy z balkonu do komuni Roxi znikła nam z oczu...wszyscy jej szukają,rozglądają sie a ona se centralnie stoi z panem miśkiem i takiego uśmiecha szczelała...hehe:P.Dziś byłam na tej nieszczęsnej wycieczce w Cieszynie....hehe jak to już kiedyś powiedziałam o wycieczce o sexsie"w autobusie było lepiej niż na miejscu"łaziliśmy po tym zadupiu gdzie nic fajnego nie było hehe:P.Chodziłyśmy se z Emi,Justyną,Kinią i Darią ale w kórymś tam momencie ja i Daria sie odłonczyłyśmy od nich i poszłyśmy do miejscowej knajpki by cosik zjeść...Pogadałyśmy o wielu sprawach....Chłopcy z naszej klasy kupili se...kondona...nadmuchali go...i zaczeli nim grać na środku rynku w Cieszynie...w autobusie napchali do niego papierków i chusteczek i rzucali nim po całym autobusie...a ja czekałam se kiedy babka dostanie nim w łeb hehe:P....Przy okazji babka obiecała nam coś...że już nigdy nie zrobi nam wycieczki<lol>hehe....dupiata była ta wycieczka ale lepsze to niż siedzenie w budzie...To by było na tyle...Pozdro for Maciusia,Roxi,Agi,Pati,Ani,Milenki,Kfaśnej i for all odwiedzających tego bloga:*

Hej kofani:*!!!To jest moja ostatnia notka...usuwam bloga...bo zdołował mnie w poprzedniej notce jeden z komentów...było miło...no ale cóż...nie jest fajnie jak czyta sie coś takiego...a więc żegnam...

Hehehehe żartowałam kto uwierzył???????Co sie bedem przejmować jakimś udupem,któremu sie nudzi i sprawia mu przyjemność bluzganie ludzi....jeżeli przeczytasz tą notke to coś ci powiem PISZ SE CO CHCESZ ALE JA BLOGA I TAK NIE USUNE!!!!!!!WALE CIĘ!!!!!Hehehe i co człowkieczku "xxxxxx" sprawiło ci przyjemność czytanie 1 części mojego wpisu???Hehe no widzisz żartowałam,takie życie...jak papier toaletowy...szary,długi i do du**:P hehe...nie wiem co by tu napisać może napisze to co miałam napisać w piątek ale zapomniałam o tym...hehe na technice miała być kartkówka z czegoś tam a ja sie nic nie uczyłam...no więc pani mówi wyciągamy karteczki i nagle....alarm przeciw pożarowy...hehe najpierw wszyscy panika i po chwili pani robi taki smieszny uśmiech i ryczy"uciekamy!!!!"hehehe....tyle że zanim my wszyscy sie znaleźliśmy na boisku szkolnym to szkoła zdążyła by wybuchnąć jakieś 4 razy hehe:P Teraz se tak sama siedze w domciu i zaraz muszem zacząć zakówać...tylko kart. i spr. w tym tygodniu że szkoda gadać:(((No to na tym kończe pozdro for all i całuski dla Roxi,Maciusia,Agi oraz osób które sie tego domagały a mianowicie(jak to mówi kameleon)Ani i Milenki:*:*:*

Hej kofani:*!!!Dziś was zdziwie,bo jak narazie jeszcze nie zaliczyłam żadnej wtopy hehe ale jeszcze nic straconego bo do końca dnia zostało pare godzinek...:P.Dzionek mija w miare...teraz tą notke pisze z kompa cioci...a zachwilke jade odwiedzić braciszka w szpitalu...:-)Później wróce do chaci i do wieczorka pewnie sama bedem bo rodzice napewno zostaną w szpitalu,a mnie ciocia podrzuci autkiem do domciu....I teraz kieruje cosik do mojego kofanego braciszka...może tą notką ubłagam Cię wkońcu byś mi powiedział co ci sie śniło hehe...ty mnie kofasz i mi nie odmówisz nasptępnym razem jak cie o to zapytam,prawda:P????Wiem że mi powiesh...i za to cie kofam;-)heheh no to ja może na tym kończe tą notke,może skrobne jeszcze cosik wieczorem jak cosik sie ciekawego zdarzy o czym warto napisać;)Pozdro for all i całuski dla Roxi,Agi i Maciusia:*